43 uwagi do wpisu “Czego chciałbym się nauczyć, czyli quilling, rolki i inne cuda”
Też niebawem będę jeździć tyłem na rolkach 😉 tyle, że już to potrafię ale będę uczyć latorośl. A Quilling to sztuka mi nieznana ale podoba mi się bardzo, będzie moim wyzwaniem na długie zimowe wieczory 🙂
Fotografia to wciągające hobby i rzeczywiście, idzie w parze z blogowaniem 🙂 Dla mnie zdjęcia to takie przedłużenie posta, myśli w nim zawartych, wizualizacja tego co mi siedzi w głowie i serduchu i nie zamieniłabym ich na fotki z banków zdjęć 🙂
I świetny punkt z makijażem- przerabiałam to przed ślubem w zeszłym roku, miesiąc praktyk, podglądanie zdolnych Polek (Katosu, Red Lipstick Monster) i dziewczyn z zagranicy o podobnym typie urody do mojego (Viviana Does Makeup, Essie Button) i umalowałam się sama :):) da się z youtubem wiele! 🙂
Właśnie dlatego chciałabym już robić swoje zdjęcia – dla wizualizacji moich myśli 🙂
Red Lipstick Monster znam, a reszty już biegnę szukać na youtubie, dziękuję!
Brawo za samodzielny makijaż, mam nadzieję, że gdy ja będę wychodzić za mąż będę już na tyle umiała, żeby jak Ty umalować się samemu 🙂
Jeśli chodzi o makijaż polecam Ci Maxineczkę 🙂 Ta dziewczyna czaruje i tłumaczy wszystko od a do z 🙂
Też staram się poprawiać zdjęcia 🙂 Ale też kończy się na chceniu 😦
Ja bardzo bym chciała w końcu wziąć się w garść i ponownie podjąć treningi karate, które przez wzgląd przez maturę musiałam przerwać. Bardzo, ale to bardzo chciała bym też dokończyć moje opowiadania które zaczęłam, ale przez brak czasu nie mogę. Mam jeszcze diabelny pomysł by nauczyć moją najlepszą przyjaciółkę, przydatnej sztuki nie przejmowania się krytyką oraz pokazać jej inne ciekawe rzeczy jak quilling 😀 Też bym chciała lepiej jeździć na rolkach czy łyżwach lecz czasem nie mogę przez moją cholerną kontuzje kolana, lecz jak tu zostało wypomniane trzeba próbować, bo z rowera strasznie coś boli 😛 Lecz nie należy się poddawać 😛 Świetny post i mam nadzieje, że szybko dodasz kolejnego posta 😀
Ja za cholerę nie mam cierpliwości do quillingu. A jeśli chodzi o chcenie, to zawsze chciałam grać na jakimś instrumencie, pianinie na przykład, ale chyba jadłam kebab, gdy ludzie stali u Boga w kolejce po słuch muzyczny.
Quilling jest super, strasznie mi się podoba! Kiedyś też się zabierałam, zrobiłam swojemu facetowi kartkę na walentynki, ale dzieci powyrywały wszystkie kółeczka i już mi przeszedł zapał 😀 Powodzenia, zabieraj się, nie zwlekaj!
Rysunki świetne na instagramie ♥! Dodaję, bo kolekcjonuję ludzi co robią fajne rzeczy na IG 😉
Właśnie ja chciałabym zacząć tworzyć jakieś cuda, najwyższy czas nad tym popracować!
A Ty zawsze możesz spróbować jeszcze raz, tylko tym razem, jak dzieci zasną 🙂
Miło, że się spodobało 😉
Zaśnięcie nie pomaga, trzeba by było schować gdzieś głęboko – bo to nie tak od razu, tylko jak znalazły to pooddzierały 😀 wracam do rysowania, quilling zostawię innym.
Moje top 4, jest bardziej top 10, niż top 5 😉
A tak na poważnie. Większość z tego co wymienię już robiłem/ćwiczyłem, ale pod wpływem jakiegoś czynnika porzuciłem, ewentualnie uważam, że warto nad tym jeszcze popracować:)
1. Czytanie z prędkością powyżej 1500 słów/minutę
2.Nurkowanie
3.Wspinaczka
4.Gra na fortepianie
5.Gra na gitarze
6.Montowanie filmów
7.Piękna dykcja:)
8.Przebiegnięcie pierwszych 15 kilometrów
9.Dobre organizowanie swojego czasu
10.Śpiew 🙂
Tyle fajnych rzeczy tutaj wymieniłeś, że chyba większości chciałabym się nauczyć. Te parę wyjątków to: nurkowanie (na razie mnie do tego nie ciągnie), gra na gitarze (chyba po prostu wolę słuchać jak ktoś gra), śpiew i bieganie. Dla mnie sukcesem byłoby przebiegnięcie chociaż kilometra, choć to nie mój priorytet na razie 🙂
Za to montowanie filmów i organizacje czasu – oj, tak! Przydałoby się 🙂
Hej! Ja się doskonale odnajduję w tonie „chciałabym” i też mi czasami trudno realizować moje postanowienia! A planów mam tyyyle… I to nawet zapisanych na listach, nie chcę Ci tu zaśmiecać bloga (naprawdę.. wiem co mówię, bym zaśmieciła ;). Moje „co bym chciała zrobić” i „czego chciałabym się nauczyć” jest nawet podzielone na kategorie tematyczne.. i nie wiem jak dalej to pociągnąć, póki co jedyna rzecz, której naprawdę się poświęcam, to nauka francuskiego 🙂
Mam podobne nastawienie do zdjęć co Ty wcześniej… Muszę się postarać okraszać mojego bloga jakimiś zdjątkami, bo to prawda, że o wiele lepiej wygląda 😉 Ale czuję, że fotografia nie jest moim konikiem, Ty wcześniej korzystałaś z banków zdjęć? Masz jakieś doświadczenie w tym zakresie? Czuję, że powinnam zacząć pracować nie tylko nad treścią, ale też nad formą 😛
Bardzo mi się podoba Twój blog. Jego prostota jest jego wielką zaletą, dominują dwa-trzy kolory, poza zdjęciami rzecz jasna, łatwo się tutaj odnaleźć!
Widzę, że mamy podobnie! MI na razie wychodzi tylko w miarę regularne prowadzenie bloga, ale wierzę, że bęzie coraz lepiej! Powodzenia z realizacją Twoich rzeczy!
Tak, jest wiele banków zdjęć, najczęściej korzystam z http://pixabay.com 🙂 Staram się też rozwijać mojego Instagrama: https://instagram.com/headivided/
To super, że podoba Ci się tutaj! Pozdrawiam również 😉
Też tak mam, że wiele rzeczy bym chciała umieć… Fajnie, że zrobiłaś listę. Pewnie i ja powinnam, wtedy łatwiej wybrać to, czego się naprawdę chce! Rolki też były czymś, co chciałam robić i nauczyłam się jeździć, ale dopiero w zeszłym sezonie (tuż przed 40-stką 😉
Przypominałaś mi moje początki, zarówno instagramowe jak i makijażowe, oj było kulawo, ale z każdą kolejną próbą widziałam postępy, dlatego nie poddawaj się i codziennie ćwicz 🙂
Na razie skupiam się na Instagramie, nie wiem jeszcze czy idę w dobrą stronę, to się okaże dopiero 🙂 Staram się tez robić codziennie jakieś zdjęcie, więc mam nadzieję, że wkróce tez będą postępy 🙂
Oj, tak fotografia to świetna sprawa. Po pewnym czasie stwierdzasz nawet, że to już nałóg, lecz jakże przyjemny 😀 Osobiście fotografuję nałogowo od 2009 roku i obecnie nie wyobrażam sobie dnia bez chociaż jednego zdjęcia – architektura przede wszystkim. A zamiast quilling’u mam chainmaille – różnie absorbujące a wytwory nie mniej fascynujące.
Ciekawe wyzwanie „lista chciejstw do nauczenia”. Chyba muszę stworzyć swoją 🙂 Pozdrawiam, Estr.
Masz rację z tym uzależnianiem! Zaczęłam dopiero niedawno robić więcej zdjęć, ale już zauważyłam, że patrzę inaczej na świat, zauważam wiele obiektów do zdjecia 😉 Muszę sprawdzić na czym polega chainmaille! Pozdrawiam również 🙂
Ooo, również uwielbiam rolki! Niestety problemy nie pozwalają mi w pełni cieszyć się z jazdy, więc coś muszę z tym zrobić (albo chociaż spróbować).
Hmm, chciałabym się nauczyć wielu rzeczy, np. techniki kumihimo oraz wire wrapping’u. I jeszcze szycia spódniczek i spodenek, zwłaszcza że lato coraz bliżej! 🙂
Też niebawem będę jeździć tyłem na rolkach 😉 tyle, że już to potrafię ale będę uczyć latorośl. A Quilling to sztuka mi nieznana ale podoba mi się bardzo, będzie moim wyzwaniem na długie zimowe wieczory 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się bardzo, quilling polecam jako taki spokojny i wyciszający 🙂 w sam raz na relaks 🙂
PolubieniePolubienie
Fotografia to wciągające hobby i rzeczywiście, idzie w parze z blogowaniem 🙂 Dla mnie zdjęcia to takie przedłużenie posta, myśli w nim zawartych, wizualizacja tego co mi siedzi w głowie i serduchu i nie zamieniłabym ich na fotki z banków zdjęć 🙂
I świetny punkt z makijażem- przerabiałam to przed ślubem w zeszłym roku, miesiąc praktyk, podglądanie zdolnych Polek (Katosu, Red Lipstick Monster) i dziewczyn z zagranicy o podobnym typie urody do mojego (Viviana Does Makeup, Essie Button) i umalowałam się sama :):) da się z youtubem wiele! 🙂
PolubieniePolubienie
Właśnie dlatego chciałabym już robić swoje zdjęcia – dla wizualizacji moich myśli 🙂
Red Lipstick Monster znam, a reszty już biegnę szukać na youtubie, dziękuję!
Brawo za samodzielny makijaż, mam nadzieję, że gdy ja będę wychodzić za mąż będę już na tyle umiała, żeby jak Ty umalować się samemu 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli chodzi o makijaż polecam Ci Maxineczkę 🙂 Ta dziewczyna czaruje i tłumaczy wszystko od a do z 🙂
Też staram się poprawiać zdjęcia 🙂 Ale też kończy się na chceniu 😦
PolubieniePolubienie
Okej, zaraz poszukam 🙂 Na pewno mi się przyda, dziekuję za polecenie!
Widzę, że walkę ze zdjęciami będziemy toczyć obie – powodzenia 🙂
PolubieniePolubienie
Ja bardzo bym chciała w końcu wziąć się w garść i ponownie podjąć treningi karate, które przez wzgląd przez maturę musiałam przerwać. Bardzo, ale to bardzo chciała bym też dokończyć moje opowiadania które zaczęłam, ale przez brak czasu nie mogę. Mam jeszcze diabelny pomysł by nauczyć moją najlepszą przyjaciółkę, przydatnej sztuki nie przejmowania się krytyką oraz pokazać jej inne ciekawe rzeczy jak quilling 😀 Też bym chciała lepiej jeździć na rolkach czy łyżwach lecz czasem nie mogę przez moją cholerną kontuzje kolana, lecz jak tu zostało wypomniane trzeba próbować, bo z rowera strasznie coś boli 😛 Lecz nie należy się poddawać 😛 Świetny post i mam nadzieje, że szybko dodasz kolejnego posta 😀
PolubieniePolubienie
Nie przejmowanie się krytyką się jej na pewno przyda 😛
Cieszę się, że się spodobało i zapraszam jutro na nowego w takim razie 🙂
PolubieniePolubienie
Ja za cholerę nie mam cierpliwości do quillingu. A jeśli chodzi o chcenie, to zawsze chciałam grać na jakimś instrumencie, pianinie na przykład, ale chyba jadłam kebab, gdy ludzie stali u Boga w kolejce po słuch muzyczny.
PolubieniePolubienie
Ja sobię lubię włączyć jakąś piosenkę albo serial w tle i problem z cierpliwością rozwiązany 😉 A co do pianina to zajrzyj na : https://headivided.wordpress.com/2015/05/06/a-co-sie-stalo-z-twoimi-dzieciecymi-marzeniami/ tam piszę też o pianinie 🙂
PolubieniePolubienie
[…] ← Czego chciałbym się nauczyć, czyli quilling, rolki i inne cuda […]
PolubieniePolubienie
[…] – Czego chciałabym się nauczyć, czyli quilling i rolki […]
PolubieniePolubienie
Quilling jest super, strasznie mi się podoba! Kiedyś też się zabierałam, zrobiłam swojemu facetowi kartkę na walentynki, ale dzieci powyrywały wszystkie kółeczka i już mi przeszedł zapał 😀 Powodzenia, zabieraj się, nie zwlekaj!
Rysunki świetne na instagramie ♥! Dodaję, bo kolekcjonuję ludzi co robią fajne rzeczy na IG 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie ja chciałabym zacząć tworzyć jakieś cuda, najwyższy czas nad tym popracować!
A Ty zawsze możesz spróbować jeszcze raz, tylko tym razem, jak dzieci zasną 🙂
Miło, że się spodobało 😉
PolubieniePolubienie
Zaśnięcie nie pomaga, trzeba by było schować gdzieś głęboko – bo to nie tak od razu, tylko jak znalazły to pooddzierały 😀 wracam do rysowania, quilling zostawię innym.
PolubieniePolubienie
Już rozumiem 🙂 Zawsze zostaje kupic sejf 😀 Okej, powodzenia w rysowaniu 😉
PolubieniePolubienie
Hahahahaha, tak, sejf brzmi dobrze!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
[…] –Czego chciałabym nauczyć się, czyli quilling i rolki […]
PolubieniePolubienie
Ja nie umiem jeździć na rolkach przodem a co dopiero tyłem haha 😀
PolubieniePolubienie
Wiesz – do odważnych świat należy! Spróbuj kiedyś, ja dziś zaczęłam się uczyć tyłem 😉
PolubieniePolubienie
Moje top 4, jest bardziej top 10, niż top 5 😉
A tak na poważnie. Większość z tego co wymienię już robiłem/ćwiczyłem, ale pod wpływem jakiegoś czynnika porzuciłem, ewentualnie uważam, że warto nad tym jeszcze popracować:)
1. Czytanie z prędkością powyżej 1500 słów/minutę
2.Nurkowanie
3.Wspinaczka
4.Gra na fortepianie
5.Gra na gitarze
6.Montowanie filmów
7.Piękna dykcja:)
8.Przebiegnięcie pierwszych 15 kilometrów
9.Dobre organizowanie swojego czasu
10.Śpiew 🙂
PolubieniePolubienie
Tyle fajnych rzeczy tutaj wymieniłeś, że chyba większości chciałabym się nauczyć. Te parę wyjątków to: nurkowanie (na razie mnie do tego nie ciągnie), gra na gitarze (chyba po prostu wolę słuchać jak ktoś gra), śpiew i bieganie. Dla mnie sukcesem byłoby przebiegnięcie chociaż kilometra, choć to nie mój priorytet na razie 🙂
Za to montowanie filmów i organizacje czasu – oj, tak! Przydałoby się 🙂
PolubieniePolubienie
Nigdy nie pomyślałam żeby zrobić taką listę, a to super pomysł!
PolubieniePolubienie
To tylko mały fragment mojej listy, ale zachęcam do zrobienia własnej 🙂
PolubieniePolubienie
Jeżdżenie tyłem na rolkach, ambitnie. 😉 Ja na razie próbuję opanować na łyżwach, na rolkach czuję się mniej stabilnie.
PolubieniePolubienie
A powiem Ci, że wczoraj już zaczęłam i było całkiem dobrze, o ile na ścieżce nikogo nie było 🙂 Powodzenie z łyżwami!
PolubieniePolubienie
Hej! Ja się doskonale odnajduję w tonie „chciałabym” i też mi czasami trudno realizować moje postanowienia! A planów mam tyyyle… I to nawet zapisanych na listach, nie chcę Ci tu zaśmiecać bloga (naprawdę.. wiem co mówię, bym zaśmieciła ;). Moje „co bym chciała zrobić” i „czego chciałabym się nauczyć” jest nawet podzielone na kategorie tematyczne.. i nie wiem jak dalej to pociągnąć, póki co jedyna rzecz, której naprawdę się poświęcam, to nauka francuskiego 🙂
Mam podobne nastawienie do zdjęć co Ty wcześniej… Muszę się postarać okraszać mojego bloga jakimiś zdjątkami, bo to prawda, że o wiele lepiej wygląda 😉 Ale czuję, że fotografia nie jest moim konikiem, Ty wcześniej korzystałaś z banków zdjęć? Masz jakieś doświadczenie w tym zakresie? Czuję, że powinnam zacząć pracować nie tylko nad treścią, ale też nad formą 😛
Bardzo mi się podoba Twój blog. Jego prostota jest jego wielką zaletą, dominują dwa-trzy kolory, poza zdjęciami rzecz jasna, łatwo się tutaj odnaleźć!
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Widzę, że mamy podobnie! MI na razie wychodzi tylko w miarę regularne prowadzenie bloga, ale wierzę, że bęzie coraz lepiej! Powodzenia z realizacją Twoich rzeczy!
Tak, jest wiele banków zdjęć, najczęściej korzystam z http://pixabay.com 🙂 Staram się też rozwijać mojego Instagrama: https://instagram.com/headivided/
To super, że podoba Ci się tutaj! Pozdrawiam również 😉
PolubieniePolubienie
Mnie się marzy jazda na rolkach, w ogóle. Bo ani rolki mnie nie pokochały, ani łyżwy:-p
PolubieniePolubienie
Kiedyś na pewno się uda, zobaczysz! 😉
PolubieniePolubienie
Też tak mam, że wiele rzeczy bym chciała umieć… Fajnie, że zrobiłaś listę. Pewnie i ja powinnam, wtedy łatwiej wybrać to, czego się naprawdę chce! Rolki też były czymś, co chciałam robić i nauczyłam się jeździć, ale dopiero w zeszłym sezonie (tuż przed 40-stką 😉
PolubieniePolubienie
Brawo za naukę! To świetnie, że Ci się udało i gorąco zachęcam do zrobienia własnej listy 🙂
PolubieniePolubienie
Przypominałaś mi moje początki, zarówno instagramowe jak i makijażowe, oj było kulawo, ale z każdą kolejną próbą widziałam postępy, dlatego nie poddawaj się i codziennie ćwicz 🙂
PolubieniePolubienie
Na razie skupiam się na Instagramie, nie wiem jeszcze czy idę w dobrą stronę, to się okaże dopiero 🙂 Staram się tez robić codziennie jakieś zdjęcie, więc mam nadzieję, że wkróce tez będą postępy 🙂
PolubieniePolubienie
Uważaj bo…instagram na maksa uzależnia!!! :)))
PolubieniePolubienie
Właśnie niedawno zauważyłam! 😉
PolubieniePolubienie
Oj, tak fotografia to świetna sprawa. Po pewnym czasie stwierdzasz nawet, że to już nałóg, lecz jakże przyjemny 😀 Osobiście fotografuję nałogowo od 2009 roku i obecnie nie wyobrażam sobie dnia bez chociaż jednego zdjęcia – architektura przede wszystkim. A zamiast quilling’u mam chainmaille – różnie absorbujące a wytwory nie mniej fascynujące.
Ciekawe wyzwanie „lista chciejstw do nauczenia”. Chyba muszę stworzyć swoją 🙂 Pozdrawiam, Estr.
PolubieniePolubienie
Masz rację z tym uzależnianiem! Zaczęłam dopiero niedawno robić więcej zdjęć, ale już zauważyłam, że patrzę inaczej na świat, zauważam wiele obiektów do zdjecia 😉 Muszę sprawdzić na czym polega chainmaille! Pozdrawiam również 🙂
PolubieniePolubienie
Ooo, również uwielbiam rolki! Niestety problemy nie pozwalają mi w pełni cieszyć się z jazdy, więc coś muszę z tym zrobić (albo chociaż spróbować).
Hmm, chciałabym się nauczyć wielu rzeczy, np. techniki kumihimo oraz wire wrapping’u. I jeszcze szycia spódniczek i spodenek, zwłaszcza że lato coraz bliżej! 🙂
PolubieniePolubienie
Spróbuj koniecznie! Kumihino i wire wrapping? Perwsze słyszę, biegnę sprawdzić co to za cuda!
PolubieniePolubienie
[…] –Czego chciałabym nauczyć się, czyli quilling i rolki […]
PolubieniePolubienie
[…] Czego chciałabym się nauczyć, czyli quilling i rolki […]
PolubieniePolubienie
[…] Czego chciałabym się nauczyć, czyli quilling, rolki i inne cuda […]
PolubieniePolubienie