Ja też wole tą drugą opcję 🙂 I żyłabym nadzieją, że może na drugi raz uda mi się wygrać 🙂 Nie raz mam tak z konkursami nigdy nie mogę nic wygrać ale może kiedyś w końcu los uśmiechnie się do mnie 🙂 Pozdrawiam
Z tym wygrywaniem też bywa czasem niezły pasztet 😉 Wśród moich wygranych były (uwaga trzymajcie się!) wiaderko do mieszania cementu, innym razem wygrałam KARNISZ,a moja koleżanka klamkę. Śmiałyśmy się, ze jeszcze kilka loterii na festynach i uzbieramy całe wyposażenie domu! 😀
Ugh..jak ja dobrze znam to uczucie. Mam taką sytuację z kolegą. Oboje dostaliśmy staż, w różnych firmach. Ja pracuję i się uczę, płacą minimala – on mi zazdrości. On nie musi tam pracować, wyganiają go do domu,a i tak płacą mu minimala za friko – ja mu zazdroszczę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 Na dłuższą metę moja sytuacja jest korzystniejsza, bo zbieram cenne doświadczenie, lecz są dni, że wolałabym tak jak on posiedzieć sobie w domu i sobie w spokoju posprzątać, czy zająć dzieckiem.
Też bym wolała tą drugą opcję ,ale czasem ma się doła jak ktoś jest lepszy i wszystkich ocenia źle…Np. Jak przyniosę coś fajnego do szkoły ,ona mówi ,że to brzydkie i jej nie pasuje.. Ale nie trzeba się tym przejmować jak mi to pasuje 🙂 Masz racje trzeba się uśmiechnąć i żyć dalej.. 😉
Ja traktuję sukcesy moich znajomych jako dodatkową motywację. Nie tutaj zawiści, bo każdy jest dobry w czymś innym i ma inne priorytety. Bądźmy optymistami, a wszystko nam się uda 🙂
Nie należę do osób, które się zastanawiają- dlaczego to nie ja jestem na jej miejscu i nie leżę właśnie w bikini na plaży, pijąc dobrego drinka. Raczej robię wszystko tak, żeby mieć to, o czym zamarzę, a właściwie zanim zrobię cos, to skupiam całą swoją uwagę na tym, jak to zrobić. Przede wszystkim nie wolno myśleć algorytmami. Koszty wycieczki można strasznie okroić, jeśli się tylko wie jak. Co do wygranych – nie lubię grać, bo się boję wygrywać, tak jakby coś co dostanę, a sama sobie na to nie zaoracowałam, albo nie dostałam od rodziny, było niepożądane. W zeszłym roku wzięłam udział 3 razy w losowaniu, a 2 losy okazały się szczęśliwe i wygrałam. Wódkę i tableta- ledwo działa, nic specjalnego, już o nim zapomniałam.
Zamiast czekolady proponuję pobiegać, albo pojeździć na rowerze – nastrój się poprawia, a przynajmniej nie jemy tyle cukrów prostych. A no i nie siedzieć tylko i doceniać, ale doceniając iść do przodu.
I tak trzymaj 🙂 Faktycznie rower jest dobry na wszelkie smutki, tylko trzeba jeszcze mieć siły i chęci 🙂 Dlatego podałam coś łatwiejszego do osiagnęcia – czekoladę, co nie zmienia faktu że potem byłoby dobrze pobiegać. No i wdzięczność to też bardzo ważna rzecz.
A czy to nie jest jakaś większa motywacja dla ludzi? Dlaczego nie zepniesz się i nie pokażesz, że jesteś jednak lepszy i następnym razem to ty będziesz zasługiwać na daną nagrodę! Walcz o swoje, nie poddawaj się i nigdy nie myśl, że jesteś gorszy i nic nie znaczysz bo raz, drugi, trzeci coś Ci nie wyszło. Świat się na tym nie kończy! 🙂 Mój Blog – KLIK!♥
Ja wyznaję zasadę, że nie ma się co porównywać z innymi, ani z lepszymi, ani też z tymi którym wiedzie się gorzej niż nam. Najlepiej skupić się na swoich sprawach i na tym żeby robić wszystko najlepiej jak się da i być zadowolonym z siebie. Znam takie osoby, które nie muszą się np. martwić o pieniądze, ale totalnie nie poukładało im się na innych płaszczyznach i są nieszczęśliwe. Także czasem patrzymy na kogoś z boku, widzimy jego piękny wygląd, super chatę i furę, wiemy że ma świetną pracę ale nie wiemy że ta osoba ma też takie problemy, które niestety uniemożliwiają jej cieszenie się tymi wszystkim fajnymi rzeczami. A ja zapraszam Cię serdecznie jak co tydzień na moje Linkowe Party:).
Racja 🙂 Porównywanie się z innymi przeważnie kończy się dołkiem, bo wydaje nam się,ze jestesmy gorsi, a tak jak napisałaś – widzimy tę osobę z boku i nie znamy jej innych problemów 🙂
ŚSwietny post! Jak to ktos kiedys powiedział, sprawiedliwosc istnieje tylko w słowniku na litere s.
PolubieniePolubienie
Często tak jest ;D
PolubieniePolubienie
Ja też wole tą drugą opcję 🙂 I żyłabym nadzieją, że może na drugi raz uda mi się wygrać 🙂 Nie raz mam tak z konkursami nigdy nie mogę nic wygrać ale może kiedyś w końcu los uśmiechnie się do mnie 🙂 Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Kiedyś na pewno wygrasz! Trzymam kciuki i również pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Z tym wygrywaniem też bywa czasem niezły pasztet 😉 Wśród moich wygranych były (uwaga trzymajcie się!) wiaderko do mieszania cementu, innym razem wygrałam KARNISZ,a moja koleżanka klamkę. Śmiałyśmy się, ze jeszcze kilka loterii na festynach i uzbieramy całe wyposażenie domu! 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zawsze to jakaś wygrana, a nuż się przyda 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ugh..jak ja dobrze znam to uczucie. Mam taką sytuację z kolegą. Oboje dostaliśmy staż, w różnych firmach. Ja pracuję i się uczę, płacą minimala – on mi zazdrości. On nie musi tam pracować, wyganiają go do domu,a i tak płacą mu minimala za friko – ja mu zazdroszczę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 Na dłuższą metę moja sytuacja jest korzystniejsza, bo zbieram cenne doświadczenie, lecz są dni, że wolałabym tak jak on posiedzieć sobie w domu i sobie w spokoju posprzątać, czy zająć dzieckiem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Każdy ma takie chwile, gdy chciałby być na miejscu kogoś innego 🙂 Aczkolwiek też sądzę, że na dłuższą metę masz lepszą sytuację i tak.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też bym wolała tą drugą opcję ,ale czasem ma się doła jak ktoś jest lepszy i wszystkich ocenia źle…Np. Jak przyniosę coś fajnego do szkoły ,ona mówi ,że to brzydkie i jej nie pasuje.. Ale nie trzeba się tym przejmować jak mi to pasuje 🙂 Masz racje trzeba się uśmiechnąć i żyć dalej.. 😉
PolubieniePolubienie
Ja traktuję sukcesy moich znajomych jako dodatkową motywację. Nie tutaj zawiści, bo każdy jest dobry w czymś innym i ma inne priorytety. Bądźmy optymistami, a wszystko nam się uda 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie! 🙂
PolubieniePolubienie
Taaa tylko dlaczego jeden ma a drugi NIE !
PolubieniePolubienie
Bardzo mądry post! Też tak czasem mam 🙂
PolubieniePolubienie
Wow, bardzo interesujący post. Daje dużo do myślenia… Powinniśmy spełniać swoje marzenia 🙂 ja osobiście też wybrałabym drugą opcję. Świetny blog!
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Nie należę do osób, które się zastanawiają- dlaczego to nie ja jestem na jej miejscu i nie leżę właśnie w bikini na plaży, pijąc dobrego drinka. Raczej robię wszystko tak, żeby mieć to, o czym zamarzę, a właściwie zanim zrobię cos, to skupiam całą swoją uwagę na tym, jak to zrobić. Przede wszystkim nie wolno myśleć algorytmami. Koszty wycieczki można strasznie okroić, jeśli się tylko wie jak. Co do wygranych – nie lubię grać, bo się boję wygrywać, tak jakby coś co dostanę, a sama sobie na to nie zaoracowałam, albo nie dostałam od rodziny, było niepożądane. W zeszłym roku wzięłam udział 3 razy w losowaniu, a 2 losy okazały się szczęśliwe i wygrałam. Wódkę i tableta- ledwo działa, nic specjalnego, już o nim zapomniałam.
Zamiast czekolady proponuję pobiegać, albo pojeździć na rowerze – nastrój się poprawia, a przynajmniej nie jemy tyle cukrów prostych. A no i nie siedzieć tylko i doceniać, ale doceniając iść do przodu.
PolubieniePolubienie
I tak trzymaj 🙂 Faktycznie rower jest dobry na wszelkie smutki, tylko trzeba jeszcze mieć siły i chęci 🙂 Dlatego podałam coś łatwiejszego do osiagnęcia – czekoladę, co nie zmienia faktu że potem byłoby dobrze pobiegać. No i wdzięczność to też bardzo ważna rzecz.
PolubieniePolubienie
A czy to nie jest jakaś większa motywacja dla ludzi? Dlaczego nie zepniesz się i nie pokażesz, że jesteś jednak lepszy i następnym razem to ty będziesz zasługiwać na daną nagrodę! Walcz o swoje, nie poddawaj się i nigdy nie myśl, że jesteś gorszy i nic nie znaczysz bo raz, drugi, trzeci coś Ci nie wyszło. Świat się na tym nie kończy! 🙂
Mój Blog – KLIK!♥
PolubieniePolubienie
Ja wyznaję zasadę, że nie ma się co porównywać z innymi, ani z lepszymi, ani też z tymi którym wiedzie się gorzej niż nam. Najlepiej skupić się na swoich sprawach i na tym żeby robić wszystko najlepiej jak się da i być zadowolonym z siebie. Znam takie osoby, które nie muszą się np. martwić o pieniądze, ale totalnie nie poukładało im się na innych płaszczyznach i są nieszczęśliwe. Także czasem patrzymy na kogoś z boku, widzimy jego piękny wygląd, super chatę i furę, wiemy że ma świetną pracę ale nie wiemy że ta osoba ma też takie problemy, które niestety uniemożliwiają jej cieszenie się tymi wszystkim fajnymi rzeczami. A ja zapraszam Cię serdecznie jak co tydzień na moje Linkowe Party:).
PolubieniePolubienie
Racja 🙂 Porównywanie się z innymi przeważnie kończy się dołkiem, bo wydaje nam się,ze jestesmy gorsi, a tak jak napisałaś – widzimy tę osobę z boku i nie znamy jej innych problemów 🙂
PolubieniePolubienie